Nie miałam w planach recenzować tej książki, ale bardzo rozpisałam się na swoim Goodreads ze względu na targające mną po lekturze emocje i chciałabym, aby ta recenzja dotarła do większej liczby osób, bo może uchroni kogoś przed niepotrzebnym wydaniem pieniędzy. Panie i Panowie, dzisiaj trochę BARDZO SPOILEROWYCH (spoilery są zaznaczone dodatkowo w samym tekście, bo zdradzam zakończenie!) rozważań na temat najnowszej książki Dana Browna. Która - niestety - jest po prostu niewypałem.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kryminalny weekend. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kryminalny weekend. Pokaż wszystkie posty
sobota, 14 października 2017
sobota, 2 września 2017
KRYMINALNY WEEKEND #25. Coś więcej niż thriller, czyli Marisha Pessl "Nocny film" (wyd. Albatros)
Zazwyczaj moje wstępy są dość długie. Ten taki nie będzie.
Panie i Panowie, oto znalazłam Najlepszy Thriller Roku 2017 do tej pory. (Wybacz, Ahnhemie, i pamiętaj, że Ciebie też kocham).
niedziela, 27 sierpnia 2017
KRYMINALNY WEEKEND #24. Zło tam, gdzie się go nie spodziewasz, czyli Jenny Rogneby "Leona. Kości zostały rzucone" oraz "Leona. Cel uświęca środki" (wyd. Marginesy)
Jeżeli ktoś jeszcze się nie zorientował z lektury mojego bloga, że uwielbiam kryminały, to spieszę go o tym zapewnić. Książek z tego gatunku czytam mnóstwo, mam więc rozeznanie w tej gałęzi rynku wydawniczego. Co sprawia też, że niestety trudno jest mnie jeszcze czymś zaskoczyć - poznałam tylu detektywów obu płci, dziennikarzy śledczych, komisarzy, intryg z przeszłości, zazdrosnych mężów, knowań finansowych i oszustw na wielką skalę, że kolejne na czytanych przeze mnie kartkach nieślubne dziecko, które dowiaduje się o swojej przeszłości i zabija swoją rodzinę, już mnie nie rusza. To znaczy - o ile powieść nie ma mi do zaoferowania jeszcze czegoś. Wyobraźcie sobie więc moją radość, gdy okazało się, że książka, na którą po opisie miałam bardzo dużą ochotę, ma mnóstwo do zaoferowania. I że - co chyba najlepsze - od razu mogłam przeczytać jej drugą część. Czyli dzisiaj opisuję swój zachwyt nad książkami Jenny Rogneby. Zapraszam!
niedziela, 23 lipca 2017
KRYMINALNY WEEKEND #23. Lato mrożące krew w żyłach, czyli Caroline Eriksson "Zniknięcie" (wyd. Marginesy)
Jeżeli śledzicie mnie na moim Goodreads, pewnie zauważyliście, że ostatnio mam nieco złą czytelniczą passę. Mimo że (a może właśnie z tego powodu) czytam ostatnio bardzo dużo, jest mi bardzo trudno natrafić na coś, co po prostu by mi się podobało. I nie chodzi o to nawet, że się czepiam - po prostu, czytając, widzę wszystkie nielogiczności, brak domknięcia różnych wątków, a także to, że dany motyw pojawił się już wielokrotnie w innych miejscach. (Ta ostatnia cecha dotyczy głównie kryminałów). Nie ukrywam więc, że gdy skończyłam czytać Zniknięcie Caroline Eriksson, odetchnęłam z ulgą - bo mimo kilku drobnych wad jest to naprawdę świetny kryminał. (I dowód, że ten okropny Przeklęty prom był tylko wypadkiem przy pracy). Zapraszam!
wtorek, 11 lipca 2017
KRYMINALNY WEEKEND #22. Razem zniszczmy świat, czyli Mats Strandberg "Przeklęty prom" (wyd. Marginesy)
Macie rację, Kryminalny Weekend powinien pojawić się w okolicach weekendu - tak dla przyzwoitości. Ale przyznaję, że ta akurat książka tak bardzo mi się nie podobała, że po prostu nie chciałam nawet jej opisywać. Zapowiadała się świetnie, a dostałam... Ech. Zapraszam do recenzji, w której nie zostawiam na autorze suchej nitki, a także snuję plany przejęcia kontroli nad światem.
poniedziałek, 26 czerwca 2017
KRYMINALNY WEEKEND #21. Marketingowe rozczarowanie, czyli Paulina Świst "Prokurator" (wyd. Akurat)
Gdy na rynku wydawniczym pojawia się jakaś nowa sensacja, od razu świecą mi się moje literackie oczka. Jeżeli dodatkowo jest to kryminał - czyli jeden z moich ulubionych gatunków - to nie ma szans, żebym nie chciała po taką książkę sięgnąć. Gdy więc niedawno dopadła mnie choroba, przez którą trudno mi było patrzeć w ekran komputera (co potrzebne mi było do nauki), a nie miałam żadnych trudności z czytaniem e-booków na czytniku, wiedziałam, że nadszedł idealny moment, by sięgnąć po sensację ostatnich miesięcy, czyli Prokuratora Pauliny Świst. Przez wydawcę reklamowanego hasłem Mocny kryminał, ostry język, solidna dawka erotyki. I, niestety, wbrew moim nadziejom na coś, co wywoła we mnie co najmniej tak skrajne reakcje jak książki Remigiusza Mroza (u którego przeszłam z totalnej fascynacji do dużej ostrożności), dostałam tylko książeczkę na niecałe trzy godziny, w której najbardziej interesującym elementem są sceny seksu z przystojnym panem prokuratorem. A do tego: mnóstwo zawiedzionych nadziei rozbudzonych bardzo mocnym marketingiem.
czwartek, 15 czerwca 2017
KRYMINALNY WEEKEND #20: Groźny minimalizm, czyli J P Delaney "Lokatorka" (wyd. Otwarte)
Dziś Nerw Słowa przychodzi do Was z zupełną nowością kryminalną, która najpierw dostała ogromny marketing (swojego czasu ta książka była po prostu wszędzie!), a potem absolutnie zachwyciła blogerów. I chociaż moja ocena nie będzie nieskrępowanym pianiem z zachwytu (które u mnie zarezerwowane jest chyba tylko dla Literatury Nierozrywkowej i Wielkiej), nie mogę nie przyznać, że Lokatorka to po prostu świetny thriller, po który warto sięgnąć zwłaszcza w wakacje, gdy chcemy się zrelaksować.
poniedziałek, 29 maja 2017
KRYMINALNY WEEKEND #19: Wędrówki nocą, czyli Jay Asher "13 powodów" (Dom Wydawniczy REBIS)
Bestsellery, bestsellery... Zawsze, gdy wchodzę do księgarni, patrzę na książki znajdujące się pod takim opisem. Jestem ciekawa, co czytają inni, co im się podoba - a przede wszystkim: dlaczego podobają im się takie, a nie inne opowieści. Działa na mnie pierwsze prawo marketingu - im więcej widzę książki w swoim najbliższym otoczeniu, im więcej o niej słyszę i czytam, tym bardziej chcę sama po nią sięgnąć. Gdy więc kolejny raz zauważyłam na sklepowej półce 13 powodów Jaya Ashera, stwierdziłam, że muszę w końcu przekonać się, dlaczego książka ta (a także serial na jej podstawie) odbiły się w blogosferze aż tak szerokim echem. I cóż - udało się. Bo choć daleka jestem od reklamowania tej książki jako najlepszego thrillera 2017 roku (po taki zapraszam na recenzję nowej książki Ahnhema), nie mogę nie przyznać, że jest to ciekawa propozycja, na którą warto rzucić okiem w jakieś wakacyjne leniwe popołudnie.
poniedziałek, 15 maja 2017
KRYMINALNY WEEKEND #18. Lekki kryminał zaskakująco feministyczny, czyli Paula Hawkins "Zapisane w wodzie" (wyd. Świat Książki)
Czy jest ktoś zainteresowany literaturą, kto nie słyszał o Pauli Hawkins? Autorka Dziewczyny z pociągu swego czasu pojawiała się wszędzie - a wraz z nią jej książka. Moim zdaniem - bardzo dobrze, bo pierwsza powieść Hawkins była po prostu dobra (i nie za bardzo obchodzi mnie, że środowisko czytelników po jej książce wyraźnie się podzieliło na kilka grup przekrzykujących się nawzajem). Zapisane w wodzie na pewno jest nieco inne - choć z tego, co widzę w pięć dni po premierze, ono też wywołuje niemałe spory. Ja akurat zaliczam się do grupy, której druga powieść autorki również bardzo się podoba - choć przyznaję, że ma ona kilka wad. Ale zacznijmy od początku.
Etykiety:
bestseller,
kryminalny weekend,
kryminał,
książka,
książki,
nowa książka,
paula hawkins,
recenzja,
rodzina,
świat książki,
topielisko,
woda,
zapisane w wodzie
wtorek, 25 kwietnia 2017
KRYMINALNY WEEKEND #17. Godny koniec, czyli Magdalena Knedler "Nic oprócz śmierci" (wyd. Czwarta Strona)
W mojej biblioteczce obrodziło ostatnio dobrą literaturą kryminalną i sensacyjną (inną też, ale to już zupełnie inna historia). Dzisiaj więc parę słów o powieści, na którą czekałam z ogromnym entuzjazmem: Nic oprócz śmierci Magdaleny Knedler, trzeciej części trylogii z komisarz Anną Lindholm. Mimo że moje literackie serce nieco bardziej skłania się ku części drugiej (linki do recenzji pozostałych części cyklu są na dole tekstu), od razu zaznaczę, że Nic oprócz śmierci to również kawałek bardzo dobrej literatury i godne zwieńczenie całej trylogii.
poniedziałek, 17 kwietnia 2017
KRYMINALNY WEEKEND #16. Poziom utrzymany, czyli Stefan Ahnhem "Osiemnaście stopni poniżej zera" (Wydawnictwo Marginesy)
Jak może niektórzy zdążyli się już zorientować, w swoich czytelniczych wędrówkach stosunkowo dużo uwagi poświęcam kryminałom (w tym szerokim sensie, to znaczy również thrillerom, sensacjom i podobnym). Kiedy więc tylko dowiedziałam się, że najlepsza seria kryminalna przeczytana przeze mnie w 2016 roku otrzyma swoją kontynuację, nie mogłam wobec tej informacji przejść obojętnie. I słusznie, bo Stefan Ahnhem wciąż utrzymuje idealnie wysoki poziom, sprawiając, że Osiemnaście stopni poniżej zera również zyskują specjalne miejsce w moim kryminalnym serduchu.
poniedziałek, 10 kwietnia 2017
KRYMINALNY WEEKEND GROZY #15: Najgroźniejsza jest przyroda, czyli Abby Geni "Strażnicy światła" (wyd. Kobiece)
Bez pewnej gorącej rekomendacji pewnie nie sięgnęłabym po tę opowieść grozy z elementami thrillera. I... wiele bym straciła, bo debiut Abby Geni nie zdobył tytułu Debiutu Roku za ładną okładkę. Znakomita kreacja bohaterów, wciągająca fabuła (te trzysta stron połknąć można w jeden wieczór), piękna alegoria w tle i historia o stracie, poczuciu beznadziei i kobiecej rozpaczy. Zapraszam na recenzję.
Etykiety:
abby geni,
horror,
kryminalny weekend,
książka,
książki,
przyroda,
strażnicy światła,
thriller,
wydawnictwo kobiece,
wyspy farallońskie,
wyspy umarłych
piątek, 16 grudnia 2016
KRYMINALNY WEEKEND #14. Magdalena Knedler "Nic oprócz milczenia" (wyd. Czwarta Strona)
Książki Magdaleny Knedler poznałam przy okazji bardzo szeroko reklamowanego Nic oprócz strachu (pierwszej części serii z komisarz Anną Lindholm, KLIK), potem sięgnęłam także po Pan Darcy nie żyje (KLIK), któremu oczywiście na początku chciałam wmówić, że ma zupełnie inny tytuł. Khem. Obie te pozycje sprawiły, że nazwisko autorki trafiło do przegródki Obserwować uważnie wszelkie literackie poczynania. Na Nic oprócz milczenia czekałam już od zakończenia lektury pierwszej części, bardzo się nastawiając na kolejną porcję bardzo dobrej, ale nienadzwyczajnej powieści obyczajowej z miłym wątkiem kryminalnym - a tu okazuje się, że dostałam literacką perełkę. Dzisiaj więc zasłużenie porozpływam się w zachwytach, i nikt mi tego nie zabroni.;-)
środa, 23 listopada 2016
KRYMINALNY WEEKEND (GROZY) W ŚRODĘ #13. Stephen King "Joyland" (wyd. Prószyński i S-ka)
Nazwisko Stephena Kinga zna chyba każdy, kto kiedykolwiek świadomie był w księgarni. Ten już prawie siedemdziesięciolatek do tej pory wydał pod własnym nazwiskiem ok. 51 powieści (plus liczne opowiadania, książki non-fiction i wiele innych), a ja... jeszcze nigdy go nie czytałam. Był to wybór świadomy: po prostu nie lubię się bać (między innymi nie oglądam horrorów). Od pewnego czasu jednak bardzo mnie do Kinga ciągnęło (dokładnie od momentu, w którym w osiedlowej Biedronce przeczytałam kawałek Dziewczyny, która pokochała Toma Gordona), i tak trafiłam na Joyland (z 2013 roku). I powiem, że nawet mimo iż ta książka nie wywołała mojego bezgranicznego zachwytu, to była po prostu niezwykle sympatyczna (i dlatego dzisiaj jestem już mniej więcej w połowie jak na razie znacznie lepszego Dallas '63).
niedziela, 6 listopada 2016
KRYMINALNY WEEKEND #12. Remigiusz Mróz "Behawiorysta" (wyd. FILIA Mroczna Strona)
Kiedy w księgarni pojawia się nowa książka Remigiusza Mroza, czuję wewnętrzny nakaz rączego pomknięcia do kasy. Tak stało się również przy najnowszej jego powieści - Behawioryście - którą tradycyjnie przeczytałam jednym tchem. I oczywiście jak zwykle jestem zachwycona. Choć tym razem w nieco inny sposób - bo ta książka jest chyba najbardziej brutalną, wręcz zwyrodniałą, i jednocześnie przejmującą opowieścią pisarza.
piątek, 14 października 2016
KRYMINALNY WEEKEND #11. Skandynawskie arcydzieło, czyli Stefan Ahnhem "Ofiara bez twarzy"
W czasie urlopu czytelniczo-kulinarnego zaczęłam sięgać po książki, które czekały na mnie już od naprawdę dłuższego czasu (wiadomo - milion egzemplarzy recenzenckich prawie zawsze ma pierwszeństwo). Jedną z takich zaległości była Ofiara bez twarzy Stefana Ahnhema, o której czytałam już chyba dziesiątki razy, i którą polecały mi też osoby z mojego najbliższego otoczenia, którym bardzo ufam, gdy chodzi o kryminały. Książka ta znajdowała się właściwie we wszystkich zestawieniach typu Najlepsze książki pierwszej połowy 2016 roku - musiałam więc po nią sięgnąć, choćby z czystej ciekawości. I choć mogłam się spodziewać, że książka ta będzie dobra, nie pomyślałabym, że spodoba mi się w aż takim stopniu.
sobota, 8 października 2016
KRYMINALNY WEEKEND #10. O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny, czyli Michael Hjorth i Hans Rosenfeldt "Ciemne sekrety" (wyd. Czarna Owca)
W te coraz chłodniejsze jesienne wieczory nie ma chyba dla książkoholików innej możliwości niż przeczytać porządną i wciągającą książkę. Najlepszym rozwiązaniem będzie oczywiście jakiś kryminał - dzisiaj przyjrzymy się więc bardzo dobremu kandydatowi do spędzania z nami późnych godzin. Panie i Panowie, przed Państwem Ciemne sekrety duetu Hjort h i Rosenfeldt!
poniedziałek, 26 września 2016
KRYMINALNY WEEKEND #9 (w poniedziałek): Procent Chyłki w Chyłce, czyli bezgraniczny podziw trwa. Remigiusz Mróz "Immunitet" (wyd. Czwarta Strona)
Tak, tak, późno ta recenzja, co ja robiłam i gdzie się podziewałam. Otóż, moi Drodzy - najnowszego Mroza przeczytałam w dzień premiery, ostatniego dnia sierpnia, a nienapisanie recenzji wcześniej było rzeczą całkowicie świadomą - chciałam, aby moje wrażenia nieco się uleżały i potwierdziły. Tak się stało, i teraz mogę oznajmić, że Immunitet to najlepsza książka Mroza do tej pory (przynajmniej spośród tych, które do tej pory przeczytałam). Dlaczego?
wtorek, 13 września 2016
KRYMINALNY WEEKEND (we wtorek) #8. James Runcle "Sidney Chambers. Cień śmierci" (wyd. Marginesy)
W lecie czas ulega pewnemu rozrzedzeniu, jest bardziej nieuchwytny niż w inne pory roku. Z tego powodu dzisiaj (we wtorek) na Nerwie Słowa prezentuję - w ramach cyklu Kryminalny Weekend - książkę kryminalną, w której trup ściele się gęsto, a zbrodnia czai się wszędzie, nawet (albo i przede wszystkim) na brytyjskiej prowincji. Zapraszam na kilka słów o książce Sidney Chambers. Cień śmierci autorstwa Jamesa Runcle.
niedziela, 14 sierpnia 2016
KRYMINALNY WEEKEND #7. David Young "Stasi i dziecko" (wyd. Marginesy)
Dzisiaj w ramach Kryminalnego Weekendu sięgam po jedną z najnowszych powieści Wydawnictwa Marginesy - Stasi i dziecko Davida Younga. I choć myślałam, że po kilku naprawdę średnich kryminałach, które ostatnio przeczytałam, ten gatunek zacznie mnie nieco denerwować, okazało się, że Young mnie od razu w rozwiązywanie pewnego morderstwa wciągnął - tak bardzo, że skończyłam tę prawie 400-stronicową książkę w zaledwie kilka godzin.
Subskrybuj:
Posty (Atom)