niedziela, 30 października 2016

KSIĄŻKA: Literatura się jeszcze nie skończyła, czyli Jakub Małecki "Ślady" (wyd. Sine Qua Non)






Jakuba Małeckiego poznałam za sprawą Olgi z Wielkiego Buka, która niesamowicie zachwalała Dygot. Zobaczyłam w księgarni, kupiłam, przeczytałam i... również się zachwyciłam. Gdy więc usłyszałam, że autor napisał nową książkę, miałam tylko jeden wybór: jak najszybciej zabrać się do jej lektury.

wtorek, 25 października 2016

KSIĄŻKA: Gorący ten listopad, czyli Ewa Wysocka "Barcelona. Stolica Polski" (wyd. Marginesy)


https://platon24.pl/ksiazki/barcelona-stolica-polski-103551/


Za oknem zimno, brzydko, szaro i plucha, a my... a my się tym absolutnie nie przejmujemy i (mentalnie) wyjeżdżamy do Barcelony (oczywiście nie zapominając o swoich polskich korzeniach). Zaręczam, że zanim się zorientujemy, zrobi się nam gorąco, bo książka Ewy Wysockiej to po prostu świetny kawałek reporterskiej (albo bardziej: reportersko-socjologicznej) prozy. Wpisuję tę książkę na listę najbardziej oryginalnych tytułów, z jakimi zetknęłam się w tym roku - i już tłumaczę, dlaczego moje marzenie wyjazdu do Barcelony nie jest jedynym powodem, przez który Barcelona. Stolica Polski tak bardzo mi się podoba.

czwartek, 20 października 2016

KSIĄŻKA: Młodzieżówka nie tylko dla młodzieży, czyli Ransom Riggs "Osobliwy dom Pani Peregrine" (wyd. Media Rodzina)






Uwielbiam książki przygodowe, książki z tajemnicą są moim chlebem powszednim, a powieści, które ponad dwa lata znajdowały się na liście bestsellerów New York Timesa, nieodmiennie przyciągają moją uwagę. Nie mogłam więc przejść obojętnie obok Osobliwego domu Pani Peregrine Ransoma Riggsa - zwłaszcza, że niedawno do kin trafił film na podstawie tej książki, z moją ukochaną Evą Green w roli głównej. I choć niby jest to powieść dla młodzieży, bawiłam się przy jej lekturze znakomicie - i już teraz bardzo gorąco ją polecam. Ale dlaczego dokładnie?

poniedziałek, 17 października 2016

DWUTYGODNIK #2. Trochę chaosu i prób jego uporządkowania





Nie będę kłamać - chaos na uczelni i ogólnożyciowy sprawił, że przez ostatnie dwa tygodnie na Nerwie Słowa pojawiły się jedynie trzy posty. Przez dogrywanie miliarda różnych zajęć, treningów, dojazdów, nauki oraz kameralnych imprez nie byłam w stanie nawet za bardzo porządnie usiąść i czegoś napisać mimo ogromnych chęci ku temu. Z drugiej strony - plany z poprzedniego Dwutygodnika (KLIK) zrealizowałam w o wiele większym stopniu, niż w głębi duszy miałam na to nadzieję. Ale od początku.

piątek, 14 października 2016

KRYMINALNY WEEKEND #11. Skandynawskie arcydzieło, czyli Stefan Ahnhem "Ofiara bez twarzy"






W czasie urlopu czytelniczo-kulinarnego zaczęłam sięgać po książki, które czekały na mnie już od naprawdę dłuższego czasu (wiadomo - milion egzemplarzy recenzenckich prawie zawsze ma pierwszeństwo). Jedną z takich zaległości była Ofiara bez twarzy Stefana Ahnhema, o której czytałam już chyba dziesiątki razy, i którą polecały mi też osoby z mojego najbliższego otoczenia, którym bardzo ufam, gdy chodzi o kryminały. Książka ta znajdowała się właściwie we wszystkich zestawieniach typu Najlepsze książki pierwszej połowy 2016 roku - musiałam więc po nią sięgnąć, choćby z czystej ciekawości. I choć mogłam się spodziewać, że książka ta będzie dobra, nie pomyślałabym, że spodoba mi się w aż takim stopniu.

sobota, 8 października 2016

KRYMINALNY WEEKEND #10. O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny, czyli Michael Hjorth i Hans Rosenfeldt "Ciemne sekrety" (wyd. Czarna Owca)





https://woblink.com/e-book,kryminal-i-sensacja-czarna-owca-ciemne-sekrety-hans-rosenfeldt_-michael-hjorth_-alicja-rosenau,26612




W te coraz chłodniejsze jesienne wieczory nie ma chyba dla książkoholików innej możliwości niż przeczytać porządną i wciągającą książkę. Najlepszym rozwiązaniem będzie oczywiście jakiś kryminał - dzisiaj przyjrzymy się więc bardzo dobremu kandydatowi do spędzania z nami późnych godzin. Panie i Panowie, przed Państwem Ciemne sekrety duetu Hjort h i Rosenfeldt!

wtorek, 4 października 2016

DWUTYGODNIK #1, czyli co czytam, oglądam, czego słucham przez najbliższe dwa tygodnie





Nadszedł już październik, a wraz z nim mnóstwo zmian na Nerwie Słowa. Pierwszą z nich (i chyba najpoważniejszą) będzie ukazywanie się Dwutygodnika - czyli przedstawienia moich czytelniczych, blogowych i kulturalnych planów na najbliższe dwa tygodnie. Mam nadzieję, że wszystko to się spodoba - a na razie zapraszam do lektury pierwszego wpisu z tego cyklu. (Trochę podobnego do dawnej Futurologii Stosowanej, ale jednak nieco innego).

P.S. Ten wpis oryginalnie miał się ukazać w poniedziałek, ale ze względu na Ogólnopolski Strajk Kobiet się nie pojawił.

sobota, 1 października 2016

SŁOWNY GALIMATIAS #8. Wrzesień wakacyjno-motywacyjny, czyli ogromny BOOK HAUL i plany na październik

Wiem, wiem, powtarzamy się - ale sami przyznacie, że ten czas mija bardzo szybko. Niedawno przecież był 1 września, z (chyba nieco zawistnym) uśmiechem myślałam sobie, jak to mi dobrze, bo nie muszę iść do szkoły, a tutaj... już 4.10., czyli za kilka dni, zaczyna się mój rok akademicki. Żeby jednak dobrze zacząć październik, najpierw trzeba podsumować wrzesień i wyciągnąć z niego wnioski. W dzisiejszym wpisie zobaczycie też ogromny book  haul (tradycyjnie: znów nie wiem ani tego, skąd te książki się biorą, ani kiedy dam radę je przeczytać, ale każda mnie bardzo cieszy). Zapraszam!