sobota, 24 grudnia 2016

KOŃCOWOROCZNY GALIMATIAS: Książki przeczytane w 2016, które wymknęły się z harmonogramu recenzji




Dzisiejszy post jest (nietypowo) dosłownym rozwinięciem tego, co napisałam w tytule. Jak wiecie (albo się domyślacie) pierwszeństwo w byciu recenzowanym należy do egzemplarzy nomen omen recenzenckich, dość często opisuję też różne nowości wydawnicze, które po prostu muszę mieć i jak najszybciej przeczytać, bo mam taką potrzebę serca. W połączeniu z rozmaitymi pozablogowymi obowiązkami często okazuje się jednak, że naprawdę dobre i wartościowe książki czekają na swoją kolej przez kilka miesięcy, aż w ogóle zacznę je opisywać - wtedy zazwyczaj widzę też, że moje wrażenia są o wiele bardziej zatarte w pamięci niż zaraz po lekturze. Jednocześnie takie nieopisane książki jakoś tak leżą mi na sumieniu, a ja podskórnie denerwuję się, kiedy zdążę je opisać (kiedyś takie mini-recenzje pojawiały się w Słownych Galimatiasach, ale potem jakoś zarzuciłam tę praktykę). Dzisiaj postanowiłam rozwiązać ten dylemat: zebrać je na tej oto liście i przy każdej naszkicować jej ogólny zarys. Będą kryminały, będzie zbiór esejów, będzie reportaż, a także inne pozycje - ale przede wszystkim będzie cudownie. Zapraszam!

(Książki opisuję mniej więcej w kolejności ich czytania.)

piątek, 16 grudnia 2016

KRYMINALNY WEEKEND #14. Magdalena Knedler "Nic oprócz milczenia" (wyd. Czwarta Strona)


http://woblink.com/e-book,-czwarta-strona-nic-oprocz-milczenia-magdalena-knedler,28531


Książki Magdaleny Knedler poznałam przy okazji bardzo szeroko reklamowanego Nic oprócz strachu (pierwszej części serii z komisarz Anną Lindholm, KLIK), potem sięgnęłam także po Pan Darcy nie żyje (KLIK), któremu oczywiście na początku chciałam wmówić, że ma zupełnie inny tytuł. Khem. Obie te pozycje sprawiły, że nazwisko autorki trafiło do przegródki Obserwować uważnie wszelkie literackie poczynania. Na Nic oprócz milczenia czekałam już od zakończenia lektury pierwszej części, bardzo się nastawiając na kolejną porcję bardzo dobrej, ale nienadzwyczajnej powieści obyczajowej z miłym wątkiem kryminalnym - a tu okazuje się, że dostałam literacką perełkę. Dzisiaj więc zasłużenie porozpływam się w zachwytach, i nikt mi tego nie zabroni.;-)

poniedziałek, 12 grudnia 2016

KSIĄŻKA: Porządna polityka i amerykański profesjonalizm, czyli Dana Perino "Dobre wieści" (Wydawnictwo Kobiece)


http://www.wydawnictwokobiece.pl/produkt/dobre-wiesci/


Mówiłam, że ostatnio uwielbiam non-fiction? Czytanie memuarów, biografii, autobiografii, wspomnień i reportaży rozszerza horyzonty: nie jest to kolejny wytwór wyobraźni (który jest jednak ukierunkowany głównie na wywołanie określonych emocji przez opowiedzenie określonej historii), tylko rzeczywistość ze wszystkimi jej wadami i zaletami. Gdy więc otrzymałam ofertę przeczytania Dobrych wieści Dany Perino, byłej rzeczniczki Białego Domu, stwierdziłam, że muszę po tę książkę sięgnąć - chociażby w kontekście uzupełnienia moich bardzo wyrywkowych informacji o systemie władzy w USA. I nie zawiodłam się - bo książka Dany, choć podeszłam do niej z pewną nieufnością, jest po prostu czymś, na co warto poświęcić te kilka godzin swojego życia nawet mimo kilku drobnych wad.

(Dzisiejszy wpis będzie bardzo polityczny, ale tym razem pozytywnie).

czwartek, 8 grudnia 2016

25. Wrocławskie Targi Dobrych Książek - relacja



Wrocław - najpiękniejsze miasto świata. Nie mogło więc w nim zabraknąć tak cudownego wydarzenia, jakim są Targi Książki. I rzeczywiście, od 1 do 4 grudnia Wrocław w Hali Stulecia gościł prawie 150 wystawców pokazujących swój książkowy repertuar. I ja tam byłam, miodu nie piłam, ale co tam widziałam, to tu opisałam. Zapraszam!:-)

poniedziałek, 5 grudnia 2016

SŁOWNY GALIMATIAS #10. E-bookowy book haul i moc kryminałów





I... tak, nadszedł grudzień. Czyli czas zobaczyć, co takiego właściwie działo się w listopadzie - w przedostatnim już w tym roku Słownym Galimatiasie. Zapraszam!

piątek, 2 grudnia 2016

KSIĄŻKA: Gdzie indziej są artyści, czyli Michael Schulman "Meryl Streep. Znowu ona!" (wyd. Marginesy)






Książki non-fiction - między innymi reportaże i biografie - w mojej biblioteczce na dobrą sprawę goszczą dopiero od niedawna. Jednak bardzo dobrze, że w końcu na nie się otworzyłam - bo okazuje się, że akurat ta literatura, jeżeli oczywiście jest dobrze napisana, potrafi zupełnie zmienić moje spojrzenie na świat (albo raczej: na jego wyraźnie oddzieloną od innych część) i wywołać całkowicie inne emocje niż te, które noszę w sobie po lekturze powieści. Kiedy więc zobaczyłam, że wydawnictwo Marginesy wydało biografię jednej z moich ulubionych aktorek (albo, jak wolą inni: jednej z najlepszych aktorek wszech czasów), musiałam po nią sięgnąć. To więc uczyniłam - i się nie zawiodłam. Bo książka Michaela Schulmana to pozycja, która zadowoli nawet najbardziej krytycznego czytelnika oraz kinomana.