piątek, 26 sierpnia 2016

KSIĄŻKA: Sympatyczna normalność, czyli Cynthia d'Aprix Sweeney "Gniazdo" (wyd. Znak)



http://woblink.com/e-book,proza-obca-znak-gniazdo-cynthia-d-aprix-sweeney,27150




Niektóre książki nas zachwycają, inne przerażają swoją mierną jakością - prawie za każdym razem jesteśmy w stanie wymienić konkretne powody, dla których coś nam się podobało lub nie. W swoich literackich poszukiwaniach natrafiłam ostatnio na Gniazdo Cynthii d'Aprix Sweeney, i spotkała mnie zagwozdka. Nie jest to bowiem książka odkrywcza ani genialna, nie nakłania ona do wyszukanej refleksji czy dalszych poszukiwań. Czytałam już kilka podobnych historii, a moja sympatia do bardzo zróżnicowanych tutaj bohaterów w sumie nie jest szczególnym wyróżnikiem. Jednak cóż z tego, skoro przy Gnieździe bawiłam się świetnie? Czyta się to lekko, szybko i miło, wraz z autorką przeskakując między kolejnymi członkami rodziny i poznając każdego z nich w krótkich rozdziałach, a całość wspomina z bardzo dużym uśmiechem na ustach. Czyli właśnie znalazłam książkę idealną na wakacje.




Gniazdo to opowieść o dość licznej rodzinie Plumbów, której każdy członek boryka się ze swoimi problemami. Bea cierpi na zanik mocy twórczej i od wielu lat nie może napisać Swojej Wielkiej Powieści, Melody martwi się spłacaniem kredytu hipotecznego, Jack zadłuża się po uszy, aby ratować swój sklep z antykami, a Leo właśnie rozwodzi się z żoną, od czasu do czasu wspomagając się narkotykami. Ratunkiem dla nich może okazać się duża suma zgromadzona na funduszu powierniczym zmarłego ojca. A raczej mogłaby, gdyby nie wypadek naćpanego Leo, który pozostałą trójkę prawdopodobnie będzie kosztował marzenia.

Zacznę od najważniejszego: w Gnieździe właściwie nic specjalnego się nie dzieje, przynajmniej jeśli chodzi o konwencjonalnie pojmowaną akcję. Ot, członkowie jednej dużej rodziny mają problemy finansowe i różne animozje z przeszłości mieszające się z dobrymi wspomnieniami - cóż w tym specjalnego? Po prostu próbują sobie radzić w życiu, z kolejnymi jego wyzwaniami i uczuciami, jakie one w nich wywołują. Ten brak akcji (rozumianej jako wybuchy, pościgi, dramatyczne rozstania i powroty) jest jednak najlepszym, co mogło się książce zdarzyć - bo kto z nas nie lubi bawić się w podglądacza? I już po chwili czytania okazuje się, że historia Plumbów angażuje i interesuje, szczególnie że do wielu wątków możemy odnieść własne życie - nieważne, na którym etapie jego życia byśmy nie byli. 



D'Aprix Sweeney oprócz opowieści, którą czyta się po prostu miło i dobrze, rysuje bardzo trafny portret współczesnej rodziny. Nie będę nalegać i nikogo przekonywać, że postaci kreowane przez autorkę są niesamowicie wyszukane, wysublimowane i genialnie wykreowane, bo to nie ten rodzaj prozy, ale na pewno do pokazanych problemów również my możemy się w pewien sposób odnieść. Wypalenie zawodowe, problemy z tożsamością (również seksualną), podświadoma niechęć do pożegnania się z dzieciństwem, poczucie porażki (przecież wszyscy moi znajomi odnoszą same sukcesy), chłód w relacjach z rodzicami czy rodziną w ogóle - Plumbowie mają dużo nierozwiązanych spraw. To sprawia jednak, że po prostu ich lubimy - skoro możemy sami się do nich odnieść, to są wiarygodni - i rzeczywiście wszystkim im kibicujemy. Nawet gdy (a może właśnie: szczególnie wtedy) podejmują złe decyzje - choć są one najczęściej stoją za nimi dobre motywy.

Zdecydowanie chwalę całość za korektę, za wydanie e-booka i za redakcję. Przyznam, że pierwsze zdanie, jedno z najdłuższych, jakie ostatnio przeczytałam, najpierw nieco zbiło mnie z tropu. (Ostatnio recenzowałam kilka książek, które pisane były baaaardzo długimi, wielowątkowymi zdaniami, i przebijanie się przez nie potrafiło być uciążliwe). D'Aprix Sweeney jednak z sumieniem odrobiła swoje kursy kreatywnego pisania (pomogło też bardzo dobre tłumaczenie) - całość, mimo nawet tych właśnie długich zdań (które zazwyczaj oznaczają przebijanie się), czyta się lekko i szybko.

Gniazdo nie jest arcydziełem literatury światowej. Opowieść ta nie jest w żaden sposób odkrywcza, nie mówi nam nic, czego już nie znamy, i nie dostarcza nam specjalnych wzruszeń czy skrajnych emocji. Niemniej jest to książka bardzo sprawna i niezwykle przyjemna w lekturze - taka, która pozwoli nam oderwać się od własnych problemów i przypomnieć sobie, że inni też je posiadają. A także zobaczyć, że nawet jeśli w danym momencie myślimy, że nic już nas nie czeka, to tak naprawdę zawsze wciąż jesteśmy w stanie coś w swoim życiu zmienić. Czyli książka ku pokrzepieniu duszy, na słabszy dzień czy po prostu dla poprawy humoru. I choć o takich historiach najczęściej dość szybko zapominam, mam wrażenie, że Gniazdo akurat dzięki swojej trafności w opisywaniu dzisiejszych problemów, rodzin i problemów napotykanych przez rodziny poruszyło takie struny, że będę je wspominać jeszcze długo. Z ogromną sympatią.

P.S. Oprócz tego, że książka prawie natychmiast po wydaniu stała się bestsellerem w USA, to na jej podstawie Amazon zrobi serial. Przypominam, że Amazon zrobił genialne Mozart in the Jungle, a materiał wyjściowy jest świetny, więc można się już cieszyć:-)

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Księgarni Internetowej Woblink.com.

http://woblink.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz