czwartek, 21 maja 2015

MUZYKA: Jak wziąć się do roboty - kilka energetycznych utworów


Czasem trudno jest wziąć się do roboty. Bo tak miło się leży, bo tak cudownie się przytula, bo tak wspaniale jest obejrzeć jeszcze jeden odcinek serialu, leżąc pod ciepłym kocem. Jednak Złowroga Praca czeka i co jakiś szept sączy do ucha wredne słowa przypominające o swojej obecności (na przykład wielce subtelne Matura! Matura! Matuuuurraaa!!!!). Wtedy w duszę wkrada się ferment - a czy wystarczy mi czasu? A czy na pewno będzie dobrze? A czy...?

czwartek, 14 maja 2015

FILM: "Cinema Paradiso" reż. Giuseppe Tornatore

*

Ostatnimi czasy rzadko kiedy zdarza mi się obejrzeć optymistyczny film. Taki, który nie jest przeintelektualizowaną metaforą efemerycznego życia, który nie zawiera w sobie Mesjanistycznego Przesłania na temat Tego-Co-W-Życiu-Ważne, i taki, w którym w gruncie rzeczy wszystko dobrze się kończy (choć jednocześnie zostawia po sobie coś w sercu, a który nie jest tylko idiotycznym sposobem zabicia czasu). Jeżeli jeszcze film ten mówi o przemijaniu i o tym, że niektóre rzeczy już nie wrócą, to naprawdę bardzo trudno jest znaleźć dzieło, które mimo swojego tematu zostawia nadzieję. A tu proszę: właśnie taki film ostatnio znalazłam (a raczej: skorzystałam z możliwości jego obejrzenia, gdy została mi ona ofiarowana).  A do tego wszystkiego dzieje się on we Włoszech - kraju, którego język, kuchnię, mentalność i kulturę adoruję i gloryfikuję.

środa, 13 maja 2015

Obowiązkowy Pierwszy Wpis

Tak się stało, że życie upływa mi pod znakiem kultury słowa.

Nie, nie chodzi o to, że buduję dla Słowa ołtarzyki, na których zabijam jagnięcia, rytualnie obmazując krwią siebie i lakierowane złotą farbą drewno. Nie odprawiam również szamańskich tańców wokół ognia, ani w ogóle żadnych szamańskich tańców (choć w tym akurat byłabym dobra). Niestety, nadmierna puryzacja języka również nie wchodzi w grę - za bardzo kocham przeklinać (ale głównie w mowie i głównie na własny komputer, ewentualnie łącze internetowe), aby wyzbyć się ze swego życia wulgaryzmów.